Bagnetem w próżnię - czyli moskiewska wojna psychologiczna w Królestwie Polskim
Jak się nie dało sprowokowac Polaków do kolejnej walki w latach trzydziestych XIX wieku, to chociaż się im niekiedy pogroziło bagnetami i przy okazji wbito psychologicznie w ziemię.
Przykład jeden: manewry pod Kaliszem we wrześniu 1835 roku i drugi "wileki" atak na Kalisz, kiedy to car Mikołaji zdecydował osobiście dowodzić całością wojsk, a carowa Aleksandra Fiorodowna po raz kolejny uczestniczyła w manewrach konno. Ćwiczenia rozpoczęły się za miastem, kończąc się (pozorowanym) atakiem na tenże Kalisz. Aby przeprowadzić ów manewr, sześćdziesiąt batalionów piechoty i siedemdziesiąt szwadronów jazdy otoczyło Kalisz od północnego-wschodu, podczas gdy aż sto trzydzieści sześć dział "ostrzeliwało" miasto.
Tymczasem pruska i rosyjska piechota "odwodowego korpus kaliskiego", przeciągnęła przed linią artylerii „z bębnami i muzyką”, aby następnie zaatakować przedmieście Kalisza na bagnety.
Całościowo, w pozorowanym ataku brał udział 68-tysięczny korpus, podczas gdy sam Kalisz mógł liczyć wówczas zapewne ok 11 tysięcy mieszkańców (dane przybliżone; 10 670 mieszkańców w roku 1830)
Dopiero wtedy na rozkaz carski atakujące wojska zostały zatrzymane, a wszystkie wojska – znowu na komendę carską - oddały z okrzykiem „hurra!” hołd Fryderykowi Wilhelmowi III. Po ukończeniu tego pozorowanego ataku car Mikołaj I nagle rozkazał nawet zmienić hasło dzienne. Zamiast pierwotnego „radzi starać się” Mikołaj I wprowadził na resztę dnia hasło „dzięki wam dzieci, car kontent” .
Przykład dwa: pozorowany atak na umocnienia Woli podczas manewrów latem roku 1838 (znowu z osobistym dowodzeniem cara).
tagi: moskiewska wojna psychologiczna
![]() |
manama1 |
21 lipca 2020 17:37 |
Komentarze:
![]() |
Autobus117 @manama1 |
21 lipca 2020 23:05 |
wioski potiomkinowskie u nich we krwi.
![]() |
manama1 @Autobus117 21 lipca 2020 23:05 |
22 lipca 2020 09:42 |
To był rodzaj całkiem skutecznej - jak sądzę- wojny psychologicznej przeciwko polskiemu społeczeństwu.