-

manama1

"Idealna solidarność" a kwestia polska (w czasach zaborów).

W Polsce - i słusznie - słowo "solidarnośc" budzi najróżniejsze (nadal u podstawy pozytywne, jak sądzę) skojarzenia. Spójrzmy na sprawę pozytywnie- sięgnijmy do przeszłości: mogą to być np. obrazy z zacierającej się pamięci przestraszonych oczu Słowaków, czy zachwyconych i wyszarujących plakietki Włochów (1981). Obrazy nadziei, czego idealnego, wyśnionego, niezbrukanego. 

Jakże dziwnie się cżłowiek czuje zatem, gdy widzi formalny obraz "solidarności idealnej",w polityce, i to uprawianej przez naszych zaborców. Odpowiedź na to pytanie o taką właśnie "idealną solidarność" znajdujemy bowiem w treści konwencji zawartej pomiędzy Rosją i Austrią w konwencji  w Munchengraetz,  dnia 7/19 września 1833 roku. Otóż kiedy , podpisano tamże austriacko-rosyjską konwencję, do czego asumpt (jak czytamy w preambule tego dokumentu) dało przede wszystkim „pragnienie” cara rosyjskiego oraz cesarza austriackiego dalszego umacniania więzi przyjaźni i bliskiego sojuszu, „/…/ które tak szczęśliwie /…/” jednoczyły oba państwa „/…/ i których zbawienne skutki przejawiły się zwłaszcza podczas ostatnich wydarzeń w Polsce”.

Obydwaj władcy tj.(car i cesarz)  byli zarazem przekonani, iż mają oni jednakowy interes w „/…/utrzymaniu prawowitej władzy, spokoju i ustanowionego porządku prawnego we wszystkich polskich prowincjach poddanych ich władzy /.../", jak również w Wolnym Mieście Krakowie.

Stąd postanowili  oni wykorzystać wszelkie środki, jakie były w ich mocy, dla zachowania bezpieczeństwa wewnętrznego i spokoju swoich państw przed jakimkolwiek atakiem, oraz uznali przydatność uzgodnienia między sobą w tym celu powstania systemu wzajemnej pomocy i wsparcia, opartego na zasadzie „doskonałej solidarności (w oryginale: „parfaite solidarité.”), oraz uregulowania w specjalnej konwencji praw i obowiązków z niej wynikających dla każdej ze stron.

Zawsze mnie zastawaiło ta magiczna - tak często widoczna-   międzynarodowa "solidarność" w sprawie polskiej , ale przynaję że : "doskonała solidarność" zaborców, to coś, co stawia sprawę na wyższym poziomie niż możnaby tego oczekiwać ;)



tagi: austria  rosja  zabory  solidarność idealna 

manama1
26 lutego 2020 12:37
13     1192    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @manama1
26 lutego 2020 13:01

My niestety nie odróżniamy solidarności cwaniaków od solidarności idiotów

zaloguj się by móc komentować

manama1 @manama1
26 lutego 2020 13:15

Owszem, słowo jest poza tym bardzo wieloznaczne i -naprawde nie wiem dlaczego- kojarzy mi się głownie z jeko francuskim brzmieniem ;)

zaloguj się by móc komentować

manama1 @gabriel-maciejewski 26 lutego 2020 13:01
26 lutego 2020 13:23

A i jeszcze jedno - jak już o niuasnach. Ruscy w 1833 też nie mówili o "idelanej slidarności" (to raczej ustriackie gadanie). dla nich to było coś na kształt:  "полной солидарности". Nie wiem też czy to słowo nie pojawia się  formalnie w Moskwie wczesnij niż u nas 

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @manama1
26 lutego 2020 14:29

W Polsce - i słusznie - słowo "solidarnośc" budzi najróżniejsze (nadal u podstawy pozytywne, jak sądzę) skojarzenia. 

Solidarność miała być piękna, ale bywa kłopotliwa i kosztowna, pojęcie to istnieje o dawna w świecie zobowiązań.

https://mikroporady.pl/slownik-pojec/odpowiedzialnosc-solidarna

Tzn. to, co miało być piękne staje się przykre, gdy przechodzimy do konkretów. 

Pozornie jest to temat bez związku - jednakże można postawić hipotezę, iż matką wszystkich solidarności jest ta, która polega na niewłaściwym doborze partnera (polityka, biznes, rodzina), skutkującym tym, iż utrata majątku następuje u tego uczestnika związku, który nie nagrzeszył.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @Wolfram 26 lutego 2020 14:29
26 lutego 2020 15:11

bardzo ciekawe ujęcie, z tym brakiem nagrzeszenia u "stratnych". Sugeruje Pan że  pojęcie "solidarności" w tym ujęciu może mieć podłoże manichejskie?

zaloguj się by móc komentować

manama1 @Wolfram 26 lutego 2020 14:29
26 lutego 2020 15:19

proszę rzucić okiem tu:

http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.ojs-doi-10_15633_lie_2359/c/2359-2211.pdf.

dobrze napisane, ale chyba nie ma odniesienia do manicheizmu, natomiast jest:

"The most natural etymological source of solidarity is a category of debt known as in solidum. The Latin word solidus means “dense, lasting, total.” The Roman law liability in solidum (“in full”) was indeed
solid, lasting, and total. It was also radical: debtors were liable for the entire obligation, and were obliged to repay the debt of all the other debtors. As such, a person deciding to enter into such a legal
relationship had to be ready, in case of failure, to carry the burden of their partners in the arrangement. As those most famous solidary partners in literature, the three musketeers, were prone to declaring,
“All for one, one for all.”

W tym ujęciu to mi raczej przypomina rozwiązania bizantyjskie (jelsi z atakiem ozna je uznać - Justynian, potem Herakliusz, w praktyce) zodpowiedzialnością zbiorową.  Nie dziwi zatem takie słownictwo w austriakim traktacie z Moskwą -tak przy okazji

zaloguj się by móc komentować

manama1 @Wolfram 26 lutego 2020 14:29
26 lutego 2020 15:42

Z kolei coś o manicheizmie versus solidarności (temat okazuje sie byc fascynujący- chociaż nie o tym pisałem). No i oczywiście Franacja -te moje skojarzenia.

Wart zastanowienia passus: "The imperative "to be Charlie" [Hebdo] emerged less a a totemic index of republican solidarity than a manichean strategy which exacerbated the generally perceived "future francasie".

Tekst z "Je suis Charile on the fragility of the republican sacred: On January 11, 2015 and its afterlives" by Romi Mukherjee

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @manama1 26 lutego 2020 15:11
26 lutego 2020 15:58

Aż tak mocny z filozofii nie jestem, by się wypowiedzieć, niemniej to ciekawy trop.

Chciałem tylko zwrócić uwagę, iż solidarność ma konkretne znaczenie, obejmujące zagadnienia majątkowe tj. nie jest li tylko rodzajem/formą przyjaźni. Przyjaźń rodzi zobowiązania wyłącznie na gruncie etycznym - ale komornik (rozumiany symbolicznie, także w relacjach pomiędzy państwami) nie egzekwuje długu z przyjaciół - ale z odpowiadających solidarnie (połączonych węzłem solidarności), jak najbardziej.

W takim ujęciu solidarność ma znaczenie zobowiązaniowe, a nie jedynie idealistyczne - tj. może być składnikiem związku pozytywnego (np. małżeństwo, na dobre i na złe, w szczęściu i nieszczęściu) - ale też i negatywnego, gdy jedna strona oszukuje drugą lub chce ją wykorzystać. Tzn. solidarność nie jest rodzajem pustosłowia, deklaracji sympatii, poczucia wspólnoty - ale ma charakter wręcz umowy z twardymi, potencjalnymi konsekwencjami. Nie mówi się o solidarnym podziale benefitów - ale o odpowiedzialności solidarnej jak najbardziej - i polega ona na tym, iż wierzyciel może zaspokoić się z majątku wybranych uczestników związku solidarnego - a więc nie wszystkich. W sytuacjach skrajnych, ale praktycznych kto inny jest beneficjentem związku opartego na solidarności, a kto inny dostarcza substancji do zaspokojenia wierzyciela.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @manama1 26 lutego 2020 15:42
26 lutego 2020 16:20

Z kolei coś o manicheizmie versus solidarności (temat okazuje sie byc fascynujący- chociaż nie o tym pisałem)

Mnie zastanowiło, jak tę solidarność (szczególnie idealną) rozumieli, ci co ją stosowali do umów międzynarodowych, nakierowanych aktywnością na Polskę - tzn. co jest niedopowiedziane - to wygląda jak deklaracja wspólnego działania (traktat o współpracy) - ale w tle jest, jak sądzę, dorozumiane, iż ktoś, jakby sprawy poszył źle - będzie stratny - i w domyśle - nie wszyscy (istota odpowiedzialności solidarnej), tzn. jedne ze stron zyskają (lub mogą zyskać), inne poniosą straty. Czyli deklarujemy wspólny, korzystny dla wszystkich cel (no, nie dla Polski, ale ona nie jest stroną) - ale jakby co, to do interesu dołożą tylko niektórzy.

p.s. faktycznie, jest, jak byk republikańska solidarność vs. manichejska strategia. I do tego ten totemiczny indeks.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @Wolfram 26 lutego 2020 15:58
26 lutego 2020 16:28

Doskonakle to rozumiem -  uproszczony przykład bizantyjski i bynajmnienie dotykający kwestii stricte finansowych,a bardziej rolnych: Herakliusz i odpowiedizlaność zbiorowa wsi (komun) w temach bizantyjskch- potem sciagnieta przez sowietow i III Reich na Ukrainie etc. Stą dm.in slowo solidarnośc bardziej rozpowszechnione w dawnej Rosji w Polsce????

zaloguj się by móc komentować

manama1 @Wolfram 26 lutego 2020 16:20
26 lutego 2020 16:36

Tu się odniosłem do Francji ery upadku systemu quaSI-DEMOKRATYCZNEGO (teraz), a notka jest o Metternichu i Nesserlode. jak rozumieli solidarność idealna? - raczej prawnie (i tu znowu wracamy do Bizancjum raczje niż do Rzymu), czy -moż einaczej - jako gwarację (klej) status quo - bez niej, tej BEZINERESOWNEJ (z punktu widzenia zaborców) solidarnosci- układ się wali. To kolejny b. skomlikowany proces.

Mowiac inaczej - jak trzymamy się razem (unitaryzm polityczny, czy raczej solidarnośc polityczna) to jestesmy w prawie mieć to i owo z truchła dawnej Rzplitej, bo gwarantuje nam to  swieta ( w znaczeniu qodesz- mocna) umowa. W jeszcze wiekszym skrocie- to własie są -z ich punktu widzenia i jakkolwiek to ironicznie nie brzmi- rządy prawa.

zaloguj się by móc komentować

syringa @manama1 26 lutego 2020 13:15
27 lutego 2020 19:30

Jeszcze byla w Krakowie zydowska loza masonska "SOlidarnosc"

zaloguj się by móc komentować

manama1 @manama1
28 lutego 2020 07:30

dziekuję za informację ;)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować