-

manama1

Moskiewskie Magazyny Rekwizycyjne w KP po 1831 roku

Forma i zakres ekspoatacji dla celów żywnociowych i ogólnie logistycznych terenów  zajętych przez wojska carskie zostały szczegółowo opisane w odniesieniu do działaności tzw.  Magazynów Wojskowych (Rekwizycyjnych) w Królestwie Polskim po roku 1831.

"Po upadku Powstania [Listopadowego] założono 165 wojskowych magazynów rosyjskich  w różnych punktach kraju. Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych opracowała też zasady prowadzenia przez magazyny wojskowe rachunkowości (rozliczeń). Przewidywano zarazem, iż z powodu klęsk wojennych oraz strat w produktach naturalnych oraz w inwentarzu żywym, jakie występowały w końcu roku 1831 w wielu okolicach kraju, w tych właśnie rejonach Królestwa lokalni mieszkańcy nie będą w stanie dostarczyć żądanych od nich produktów. Na tej postawie Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych wystąpiła do Rządu Tymczasowego Królestwa o wydanie rozporządzenia, które w podobnej sytuacji zezwalało na realizację dostaw żywnościowych dla armii poprzez tzw.  „liwerantów”, działających niejako w zastępstwie i na rzecz tych mieszkańców danej części kraju, gdzie przeprowadzenie bezpośrednich dostaw dla armii okazywało się niemożliwe. Podanie to spotkało się z odzewem o charakterze pozytywnym, a  na skutek sprawnego działania tak „kontrybuentów”, jak i władz wojewódzkich i obwodowych, "udało się" zaopatrzyć okupacyjną armię carską we wszystkie niezbędne artykuły żywnościowe w okresie listopad 1831 - styczeń 1832. Co więcej, po odejściu niektórych korpusów i wycofaniu ich z granic Królestwa, w licznych magazynach wojskowych pozostały znaczne zapasy, które przekazano pod zarząd Intendentury Armii.

W następstwie wycofania się części wojska (w Królestwie pozostaje tzw. I Armia Czynna) uznano też potrzebę zamknięcia Magazynów Rekwizycyjnych. Przekazano wówczas znaczną część znajdujących się tam wiktuałów do pozostających pod ścisłym zarządem rosyjskim tzw. Magazynów Prowiantowych, przeznaczonych do bezpośredniej dystrybucji armii. W tym samym czasie znaczną część pozostawionych zapasów poddano sprzedaży drogą publicznej licytacji. Podczas przeprowadzania tej czynności nie udało się zarazem uniknąć strat, gdyż długi okres przechowywania części żywności spowodował jej „nadpsucie”, co uniemożliwiło jej sprzedaż na wolnym rynku, zmuszając władze do jej wyrzucenia. Zepsuta żywność została zatem „oddana pod nadzór” lokalnej administracji, przy równoczesnym przekazaniu polecenia dla Komisji Wojewódzkich, aby pomimo częściowego zepsucia pozostałej żywności, starały się one - w miarę swoich możliwości - poddać ją spieniężeniu.

Wydanie rozporządzenia znoszącego Magazyny Rekwizycyjne w Królestwie stwarzało jeszcze i ten "problem", iż formalnie zarządzająca nimi Komisja Spraw Wewnętrznych zmuszona była do przeprowadzenia kontroli pozostałych po nich rachunków. Aż do końca roku 1833 nie dokonano ostatecznego zakończenia danych prac rachunkowych. Ponieważ dostawy „z epoki” od 16 września do końca października 1831 roku zaliczono do ogólnej „koekuracji” ciężarów wojennych, władze wojewódzkie nie mogły przeprowadzić ostatecznych wyliczeń nie wcześniej, niż w momencie gdy Biuro Likwidacyjne przy Intendenturze Armii, zajmujące się rewizją tych „dowodów”, ostatecznie ukończy swoją działalność, i gdy KRPiS zfinalizuje rozliczenia z dzierżawcami dóbr rządowych z tego okresu. Do tego rozliczenia nie wchodziły jednak dostawy przeprowadzone na mocy postanowienia (pierwszego, nieformalnego jeszcze) Rządu Tymczasowego, istniejącego czasowo w Łowiczu, za które Intendentura Armii Czynnej - po przeznaczeniu na nie opłaty 112 192 zł 14 ½ gr.   dla dostawców z województw mazowieckiego i kaliskiego - wyznaczyła i przesłała w oddzielnej formie dany fundusz do Komisji Wojewódzkich. Natomiast rachunki z dostaw przeprowadzonych w okresie późniejszym na rzecz Magazynów Rekwizycyjnych, były składane przez dozorców magazynowych do Komisji Wojewódzkich. Poddawane one były następnie sprawdzeniu w tzw. „superewizji” oraz decyzji Najwyższej Izby Obrachunkowej. Chodziło tu o rachunki „z epoki” od 1 listopada 1831 roku do końca stycznia 1832, tj. do zwinięcia istniejących początkowo magazynów rekwizycyjnych.Koszta administracji magazynowej z lat 1831 - 1833 (tj. do momentu finalnego zwinięcia czasowych magazynów wojskowych) po obliczeniu wyniosły całościowo: 544 470 zł 15 gr. Do końca roku 1833 Rada Administracyjna przeznaczyła jednak na spłatę tych zobowiązań jedynie 250 tys. złotych, przy  utrzymaniu zasady rozdziału tej sumy na wszystkie województwa Królestwa; na rok 1834 pozostawało zatem do opłacenia zaległej z tego tytułu sumy 294 470 złotych. Do 31 grudnia 1834 roku wypłacono w całości: 508 527 zł 23 gr. Pozostawało w roku  1835 do zapłacenia nieuregulowanych rachunków na sumę: 35 934 zł  22 gr."

Widać z powyższego po pierwsze oczywiste współdzialanie loklanych  popowstaniowych cywilnych władz administracji Królestwa z Intendenturą Armii Carskiej w zakresie przerzucenia zimą 1831/1832  obowiązku kontrybucji żywności bezpośrednio z armii moskiewskiej na  wygrywająch przetargi na dostawy tzw. "liwerantów".  Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę  na znaczące opóźnienia w wypłacie zwrotu kosztów dostaw do carskich Magazynow Rekwizycyjnych. Były to oczywiste przejawy przerzucania na administrację i obywateli Królestwa Polskiego tak samej procedury, jaki i kosztów dostaw do Magazynów Wojskowych armii moskiewskiej po przegranej wojnie 1831 roku.

Tekst o carskich Magazynach Rekwizycyjnych  jest fragmentem (tym razem nie artykułu, a) monografii mego autorstwa, wydanej już wiele lat temu.

 

PS.  Dla ogolnej orientacji: tak wyglądał plan idelany moskiewskiego magazynu zbożowego -  ale według trochę pożniejszej ustawy, bo z roku 1834.

 

 

 



tagi: moskiewskie magazyny rekwizycyjne  armia carska  1831 

manama1
9 kwietnia 2022 10:16
4     630    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Stalagmit @manama1
9 kwietnia 2022 20:56

Duży plus za naświetlenie mało znanych fragmentów histori XIX wieku. Dziękuję

zaloguj się by móc komentować

manama1 @manama1
10 kwietnia 2022 09:10

To ja dziękuję za miłe słowa i nieustannie podziwiam Pański ogromny  wkład w rzetelne ujęcie  i popularyzację tak wielu zagadnień.

To tutaj to oczywiście tylko przyczynek (bardzo niewieli fragment monografii -24 rozdziały), generalnie trzeba poznawać mechanizmy ekspoatacji dokonywane przez zaborców na tym nieszczęsnym narodzie.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @manama1
10 kwietnia 2022 09:40

Skrupulatna metodyka łupienia...nawet zepsuty towar trzeba było spieniężyć. Sowieci zatracili już chyba takie umiejętności, prędzej coś zniszczyli jak nie mogli unieść niż spienieżyli. 

Strach pomyśleć gdyby zobaczyć szczegółowy "instruktarz" niemieckiego rabunku niemieckiego, czy szwedzkiego podczas Potopu.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @ainolatak 10 kwietnia 2022 09:40
10 kwietnia 2022 11:46

Muszę powiedzieć (a zajmuję się - taraz raczej okazionalnie ze względu na obowiązki skierowujące moje podstawowe zainteresowania ku innym dziedzinom - najezdniczą administracją carską od ponad 30 lat), iż niejednokrotnie już bywałem zdumiony sprawnością, dalekowrocznością  i drobiazgowym wręcz rozplanowaniem (nie wspominając o zakresie cynizmu) działań tak w Polce niedocenianej administracji moskiewskiej, szczególnie do tzw, Wojny Krymskiej. Jeśli zaś mówimy o ogólym obrazie, to owszem - Sowieci do pięt nie dorastali carkim  czynownikom.  A Szwedzi i Nimecy to równie fascynujący temat.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować