-

manama1

Mechanizm początku kariery artysty w Polsce epoki międzypowstaniowej

Ponieważ pojawiły się uwagi co kontekstu i znaczenia wyróżnienia udzielonego konkretnie przez carycę   występującym przed nią w Warszawie w roku 1850 braciom Wieniawskim, pozwolę sobie na krótkie uzupełnienie poprzedniej (równie krótkiej) notki w tym zakresie, powstrzymując się jednak  od analizowania treści źródlowej i  jej komentarza. 

Sprawa zwrócenia przez carycę i jej otoczenie uwagi na Wieniawskich wyglądała dokładnie tak:

O godzinie 9 wieczorem dnia 10/22 października 1850 roku   w Pałacu Łazienkowskim  bracia Henryk i Józef Wieniawscy wystąpili przed carycą Aleksandrą Fiodorówną i „wybranymi osobami”.  

Przez owe „znakomite osoby" należało najpewniej i głównie rozumieć „dostojnych gości, /…/ przybyłych do Warszawy” oraz damy dworu.

Byli zatem tam zapewne:  a) księżę Albert Pruski, (brat carycy  Aleksandry Fiodorowny  - pruskiej księżniczki Charlotty Hohenzollern), b) książę Wilhelm Meklembursko-Szweryński, c)  księżna Aleksandra Meklemburgsko Szweryńska; d) księżna  Ludwika Niderlandzka i  - uwaga: polski akcent - dama honorowa Rozalia z książąt Lubomirskich Rzewuska.

Jak wspomniałem, w poprzedniej notce, dnia 13/25 października 1850 roku (a zatem dopiero po trzech dniach od wydarzenia)  caryca nagrodziła  braci Wieniawskich nagrodami.

Bracia Wieniawscy, a raczej wspierające ich osoby, wykorzystali ten fakt do wyrażenia swojej wdzięczności w znamienny sposób. 

Otóż jak się dowiadujemy z informacji zawartej w dzienniku urzędowym Królestwa, dnia 10/22 listopada 1850 roku (po miesiącu od wyróżnienia), caryca łaskawie przyjęła, „złożony na jej ręce”   skomponowany na fortepian i skrzypce duet na temat rosyjskiego hymnu narodowego autorstwa Henryka i Józefa braci Wieniawskich.

 

 



tagi: kariera  kultrya  czasy paskiewiczowskie 

manama1
12 czerwca 2021 11:42
7     873    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @manama1
12 czerwca 2021 12:25

no i?

 

Wszak Wieniawscy są pochodzenia "prawniczego", to niby z jakiej racji  mieli okazywać lojalność wobec polskich dążeń niepodległościowych, nota bene nie podzielanych przez znaczna większość żywiołu polskiego.

I kolejne ale:

Dlaczego "dopiero" po trzech dniach, a nie "juz po trzech dniach".

Aleksandra Franciszka Rozalia Teofila z Lubomirskich Rzewuska  otrzymała  także austriacki Order Krzyża Gwiaździstego. 

A to ci dopiero "zdrajczyni", co się zowie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 12 czerwca 2021 12:25
12 czerwca 2021 14:29

i jeszcze jedno.

Henryk Wieniawski urodził sie w imperium rosyjskim, którego dawna kongresóka byla jedna z gubernii tegoz inperium. Używano wobec niej nazwy: Kraj Nadwiślański (ros. Priwislanskij), a nieformaloe: Królestwo Polskie. Tobec kogo mial zatem okazywać lojalnosc, wszak urodził sie jako poddany carski; czyli  cara, który był takze formalnym królem Polski, jako części wspomnianego imperium.

Ahistorycyzm w ocenach nieuchronnie  prowadzi na manowiec.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @manama1
12 czerwca 2021 23:32

Nie dla mienia.

Lubię przekraczać linię (bo nie wodę) kanału kacapskiego.

:)

Zawsze suchy. A na niebie migotają takie ta migy.

 

zaloguj się by móc komentować


manama1 @stanislaw-orda 12 czerwca 2021 12:25
13 czerwca 2021 12:59

No i?

Nie wchodząc w bezprzedmitowe dywagacje, jak się okazuje przy kluczowym występie  z decydentów byli obecni sami Niemcy.

zaloguj się by móc komentować

takitam @manama1 13 czerwca 2021 12:59
16 czerwca 2021 12:28

O, przegapiłem kontynuację tematu w osobnym poście.

Jeśli ktoś tu jeszcze zajrzy, to tylko krótki komentarz to tych niemieckich decydentów.

Rozumiem, ze koncert był dla tych kilku osób. Nic dziwnego, Wieniawski koncertował czasem w Persbergu dla samej cesarskiej pary. Tutaj mamy cesarzową Aleksandrę (czyli z domu księżniczkę Charlottę), jej brata Alberta (Albrechta), siostrę Aleksandrę i drugą siostrę Ludwikę (Pruską, ale może być Niderlandzka, bo wyszła za księcia Niderlandów). Plus polska dama dworu, którą możemy pominąć jako na pewno nie decydentkę w tak znakomitym gronie.

Krótko mówiąc, czworo dzieci tego samego pruskiego króla to - patrzcie państwo! - sami Niemcy. Przypadek? Nie sądzę...

A rosyjsko-niemiecki agent "Gienrich" grał z playbacku, bo jaki mógł być z niego wirtuoz?

Życząc powodzenia w kolejnych śledztwach historycznych, pozostaję z szacunkiem.

zaloguj się by móc komentować

manama1 @takitam 16 czerwca 2021 12:28
17 czerwca 2021 20:39

Projekt "zabory na wesoło"? - no niestety, ja nie mogę zyczyć Panu powodzenia

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować